O spektaklu Kto tam? wg scenariusza i w reżyserii Dominiki Miękus, Marty Parfieniuk-Białowicz i Edyty Soboczyńskiej w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu pisze Aram Stern.
Chyba wszystkie dzieci świata znają i kochają Bardzo głodną gąsienicę Erica Carle’a. To przecież już klasyka edukacyjnej literatury dziecięcej! Coraz bardziej głodna i żarłoczna gąsienica „przegryza” się do kolejnych pokoleń przez kolejne strony książki, a jej mali czytelnicy w przewrotny sposób są zachęcani do jedzenia, poznają liczby i dni tygodnia. „Podróż przez przysmaki” gąsienicy jest doskonale uporządkowaną czasoprzestrzenią, odzwierciedloną pół wieku temu jednakże dwuwymiarowo: poprzez językowe zabawy i prawdziwie manualne treningi. Dziś dziecko oczekuje znacznie więcej.
Na przykład w teatrze, który umożliwia mu o wiele szerszy przekaz: edukacyjny, rozrywkowy oraz sensoryczny, szczególnie, kiedy jego widzami jest dziecko ze spektrum autyzmu, niewidome i niedowidzące oraz z niepełnosprawnością ruchową, poruszające się na wózku. Specjalnie dla tej grupy małych widzów w Teatrze „Baj Pomorski” w Toruniu powstało projektowe przedstawienie kończące prawie roczną inicjatywę grantową #BajbezBarier na rzecz rozwoju dostępności kultury. W jej ramach trzy „Bajowe” aktorki: Marta Parfieniuk-Białowicz, Dominika Miękus oraz Edyta Soboczyńska przez prawie pół roku prowadziły warsztaty integracyjne oraz na ich finał wspólnie napisały scenariusz, wyreżyserowały i zagrały w spektaklu Kto tam?.
Biorąc pod uwagę szczególne potrzeby małych widzów, w spektaklu realizatorki zastosowały wiele poza-teatralnych rozwiązań, wynikających z zaleceń edukacyjnych dla dzieci niewidomych i niedowidzących (audiodeskrypcja), poruszających się na wózkach (dostosowanie architektoniczne widowni) oraz ze spektrum autyzmu. Stąd przed rozpoczęciem przedstawienia, aktorki przywitały małych widzów już w foyer i w bezpośredniej, humorystycznej rozmowie oswoiły ich z przestrzenią prowadzącą na widownię: niezwykłym „podwodnym” korytarzem sensorycznym oraz zapowiedziały znak, jakim ogłoszą koniec przedstawienia. To ważne działanie szczególnie w przypadku dzieci ze spektrum autyzmu, by poczuły się pewnie i bezpiecznie oraz wiedziały, w jaki sposób zakończą wyznaczone im „zadanie”. Również umiejscowienie widowni (otwartej na korytarz) na rozłożonych na podłodze poduszkach i miękkich ławeczkach „zsynchronizowano” z poziomem umiejscowienia dzieci siedzących na wózkach, tak, by te nie poczuły się odseparowane, zaś dzieciom ze spektrum autyzmu miękka podłoga dała poczucie stabilności.
Dotychczasową przestrzeń całej sceny „Przytulakowej” w Teatrze „Baj Pomorski” specjalnie na potrzeby tego niezwykłego spektaklu również przystosowano do wyjątkowych potrzeb małych widzów. Zharmonizowana fakturą z miękką widownią „przepastna”, biała chmura usytuowana na poziomie podłogi, nad nią jako główny element scenografii przyciągające wzrok, wielkie, zielone jabłko, otoczone niczym słońce „planetami”. Jasna, miła oku przestrzeń sensoryczna o stonowanych barwach sprawia, iż mały widz z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej jest w stanie się wyciszyć. Może także spróbować dołączyć do aktorek i wejść z zapałem w celowo mocno stonowaną akcję przedstawienia, dotknąć rekwizytów w trakcie działań aktorskich, a gdyby wymknął się zbytnio spod kontroli – zadbają o niego panie z Działu Organizacji Widowisk.
Stonowane barwy „mięciutkiej” scenografii i rekwizytów autorstwa Dariusza Panasa i ruch sceniczny obserwowany pod różnym kątem stymulują zmysł wzroku naszych maluszków ze specjalnymi potrzebami, podobnie jak i niezwykle przykuwa uwagę malców ambientowa muzyka (skomponowana przez Jana Gembalę) czy też coraz mocniejsze odgłosy chrupania przez gąsieniczkę-robaczka (dobrze znaną z książeczki) we wnętrzu jabłka. Spektakl być może powinien nosić tytuł Kto tam działa?, gdyż „chwyta” nie tylko za zmysły wzroku i słuchu, ale również węchu! Dzięki „aromaterapii” zapachem pieczonych jabłek z cynamonem dziecko w teatrze jeszcze bardziej może poczuć się zrelaksowane, niczym we własnym w domu.
Najnowsza, wyjątkowa w swej formie produkcja Teatru „Baj Pomorski” to bardzo potrzebne i oczekiwane przez wielu rodziców dzieci ze specjalnymi potrzebami przedstawienie – i to 5D! Niezauważalnie i finezyjnie poruszy pięć podstawowych zmysłów dziecka i pozwoli mu na iluzję bajkowej rzeczywistości oraz możliwość uczestniczenia w jej akcji. Zachwyt w jego oczach bezcenny!
fot. Ireneusz Maciejewski