Katarzyna T. Nowak: Nienasycona. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2020 – pisze Izabela Mikrut.
Katarzyna T. Nowak, kiedy chodzi o przedstawianie uzależnień, nie zamierza budować całych rozłożystych historii, w których zatarłoby się sedno zagadnienia. W „Nienasyconej” rejestruje zatem wyłącznie te zachowania bohaterki, Agaty, które powinny budzić podejrzenia bliskich – i te postawy, które służą zamaskowaniu prawdziwych intencji. Najwięcej właściwie jest tu samousprawiedliwień, tylko od czasu do czasu Katarzyna T. Nowak pokazuje reakcje na oskarżenia z zewnątrz. W końcu osoba cierpiąca na uzależnienia chce utrzymywać świat w przekonaniu, że nic złego się nie dzieje i że nie należy ingerować w jej sprawy.
Jest zatem Agata, młoda kobieta, która ma jedną jedyną wadę: lubi od czasu do czasu wypić sobie piwo. Albo kilka piw. Codziennie. Ale stara się nie przekraczać dziesięciu butelek, to przecież niedużo, ludzie często relaksują się przy niewinnym napoju. To tylko piwo. W dodatku kiedy się je sączy, nie ma mowy o kacu na drugi dzień. A jeśli czasami bohaterka przekroczy tę liczbę – którą sama sobie wyznaczyła jako „bezpieczną” – zawsze ma jakieś uzasadnienie. Przynajmniej we własnym mniemaniu dobre. Nikt inny jej nie rozlicza z picia, tak się Agacie wydaje na początku. Stopniowo wychodzi na jaw, że otoczenie doskonale widzi problem, nawet wyraźniej niż Agata: żona ojca wyraża troskę i proponuje pomoc, sąsiadka zgłasza sprzeciw – nie podoba jej się zapychanie kosza na śmieci pustymi butelkami, a to przecież nie tylko jej zarzut. Agata jednak myśli, że wszystko ma pod kontrolą.
„Nienasycona” to powieść krótka i nastawiona na zobrazowanie nałogu i jego mechanizmów. Autorka bardzo mocno podkreśla przekonanie bohaterki, że wszystko jest pod kontrolą. Agata zawsze znajduje sobie wymówki dotyczące kolejnych porcji alkoholu, z piwa przerzuca się w końcu na wino. Ma znajome, które zawsze są gotowe wychodzić do knajpy (zwłaszcza kiedy im się stawia). Kobieta nauczyła się doskonale maskować. Wie, że nie powinna korzystać z telefonu ani logować się w mediach społecznościowych, kiedy jest pod wpływem (nie zawsze jej to wychodzi, ale przynajmniej próbuje), dla znajomych ma szereg wymówek. To jednak nie do końca wystarcza w samej książce, więc Katarzyna T. Nowak dokłada swojej bohaterce jeszcze kompulsywne zakupy (zwykle – pod wpływem alkoholu) i problemy finansowe (Agata wpada w wir kredytów i pożyczek). Nie da się kwestionować sygnalizowanych tu zagadnień, jeśli autorka czerpie je z prawdziwych doświadczeń – ale sam fakt skupienia się wyłącznie na upadku postaci sprawia, że wydają się one wyostrzone i wręcz przesadnie eksponowane. Dla Katarzyny T. Nowak nie ma w opowieści nic poza uzależnieniem, wszystko do tego się sprowadza. Pozwala autorka wniknąć w psychikę postaci, zrozumieć ją albo przynajmniej poobserwować mechanizmy. Na pewno „Nienasycona” nie jest lekturą do czytania dla rozrywki – jedynie żeby poznać sprawy związane z alkoholizmem i uzależnieniem od zakupów. Tu nie ma miejsca na szukanie oryginalnych fabularnych rozwiązań, liczy się przekaz.