Anna Litwinek: Awiatorzy. Podniebne przygody polskich lotniczek i lotników. Znak, Kraków 2021 – pisze Izabela Mikrut.
Tym razem Anna Litwinek kieruje się do najmłodszych. „Awiatorzy” to dość obszerna opowieść złożona z wielu małych rozdziałów poświęconych pilotom i lotnikom w polskiej historii. Autorka zajmuje się przedstawianiem dzieciom pomysłu na oryginalny zawód: opowiada o tych, którzy nie bali się spełniania marzeń, nawet mimo problemów. Tu raczej nie ma mowy o własnych obawach, trzeba jednak przekonać całe otoczenie, że można wzbić się w powietrze w ogromnej maszynie i dolecieć do chmur. Tak przygotowana relacja rozbudza wyobraźnię najmłodszych. Co ważne, autorka kieruje się też kwestiami równości płci: bardzo wiele tu kobiet. Autorka przedstawia panie, które muszą mierzyć się ze stereotypami, udowadniać, ile są warte lub przecierać szlaki kolejnym kobietom – jednak wszystko prowadzi do ważnej konkluzji: pilotem czy lotnikiem może zostać dzisiaj każdy. Wystarczy mocno chcieć i dążyć do realizacji marzeń.
Anna Litwinek przygląda się kolejnym życiorysom. Nie prezentuje ich jednak dzieciom, a przerabia opowieści na ciekawe anegdoty związane z lotnictwem. Każda anegdota to możliwość przedstawienia najmłodszym kolejnej postaci – niejako mimochodem. Wiadomo, że dzieciom bardziej spodobają się same przygody niż egzystencja ich bohaterów. Pojawiają się tu przyjaciele lub zakochani, pojawiają się osoby, które zabierają do kabiny pilota pluszową zabawkę na szczęście. Ktoś startuje w zawodach, ktoś inny testuje konstrukcje. Zdarzają się przedziwne wypadki zmuszające do awaryjnego lądowania (w jednej z maszyn odpada silnik i śmigło). Ktoś przewozi w kabinie małe muszki, ktoś bierze udział w lotach balonem i wznosi się na niewyobrażalną wysokość, a później musi walczyć o przetrwanie po lądowaniu. Jest bicie rekordów albo szukanie granic możliwości maszyn. Nie ma dwóch takich samych opowieści, nie ma też nudy, bo rozdziały są bardzo krótkie i wystarczają na rozbudzenie ciekawości najmłodszych. Anna Litwinek znajduje bardzo wiele oryginalnych zagadnień, udowadnia, że lotnictwo ma wiele sekretów i można w nim znaleźć inspiracje dotyczące różnych sfer życia. Pisze ta autorka dość dynamicznie, zamienia życiorysowe dane na fabularyzowane scenki. Wprowadza liczne dialogi między bohaterami, zajmuje się ich emocjami, odwołuje się też do doświadczeń dzieci, żeby było im łatwiej zrozumieć, o co chodziło w konkretnych momentach. „Awiatorzy” to nie tylko sposób na przedstawianie konkretnych postaci, ważnych dla polskiego lotnictwa. To także okazja do zachęcania maluchów, żeby nie bały się marzeń i decydowały się na realizowanie swoich pasji bez względu na zewnętrzne warunki.
Książkę zilustrował Adam Wójcicki, który postacie wprawdzie rysuje (komputerowo) w wersji upraszczanej, ale za to w samolotach jest aż nadto szczegółowy i to przypadnie do gustu małym fanom wielkich maszyn. „Awiatorzy” to książka bogato ilustrowana, mnóstwo tu obrazków przyciągających wzrok. Może dorosłych nie zafascynuje tak bardzo jak kilkulatki, jednak spełni swoje zadanie i pozwoli odbiorcom zorientować się w temacie polskich lotników (oraz możliwości, jakie dają podniebne doświadczenia).