Oswald Menzel: Chłopskie życie, czyli Przygody krowiarczyka Otto. Atut, Wrocław 2019 – pisze Izabela Mikrut.
Podczas lektury tego tomu o pierwszej wojnie światowej się nie myśli – ta stanie się ponurym finałem, dopowiedzeniem do historii, która już zaczynała rozwijać się baśniowo – a może po prostu sielsko. Oswald Menzel bowiem zabiera odbiorców w świat, którego już nie ma – w świat nie do powtórzenia. Relację tę oparł na własnych doświadczeniach, ale to dla odbiorców znaczenia mieć w trakcie lektury nie będzie: liczy się bowiem wyłącznie możliwość przeniknięcia do codzienności z pewnej dolnośląskiej wsi.
Do gospodarstwa trafia Otto, czternastolatek, najstarszy z czwórki rodzeństwa. To dla niego koniec dzieciństwa – już nie uda mu się wrócić do beztroskich zabaw, od tej pory będzie na siebie zarabiać, a także uczyć się pracy przy zwierzętach gospodarskich czy koszenia traw. Nikt nie zastanawia się nad tym, czy Otto będzie szczęśliwy, jego ambicje i talenty nie mają najmniejszego znaczenia: chociaż chłopiec potrafi biegle czytać i rachować, od tej pory powinien raczej rozwijać w sobie spryt i tężyznę fizyczną – ten pierwszy dla ułatwiania codziennych obowiązków, tę drugą – żeby jak najbardziej przydać się gospodarzom – swoim chlebodawcom. Otto najpierw jest krowiarczykiem, potem awansuje na wolarza, a wreszcie czeka go posada głównego parobka. W gospodarstwie zawsze jest coś do zrobienia, a pojawiają się tu również nowinki techniczne, które trzeba opanować. Otto i tak będzie spędzał czas nad książkami – w wolnych chwilach i dla przyjemności – ale dzięki wrodzonej inteligencji przekona się, że może w czasem nietypowy sposób poradzić sobie z kolejnymi wyzwaniami. Ten chłopiec nie zamierza używać przemocy wobec zwierząt, z każdym stworzeniem próbuje się dogadać, każde próbuje zrozumieć (nieprzypadkowo kulminacyjnym punktem tomu będzie rozdzierająca pożegnalna scena). Czasem przez to naraża się gospodarzom lub innym najemnikom, jednak nie potrafi zmienić priorytetów. Mały Otto stopniowo uczy się wszystkiego, co na nowym miejscu powinien wiedzieć – a razem z nim czytelnicy mogą przejrzeć zasady funkcjonowania gospodarstwa. Autor bardzo szczegółowo omawia i oporządzanie bydła, i sprzątanie obory, i przerywanie buraków… Nad kolejnymi zadaniami z gospodarstwa pochyla się z troską i nawet z czułością, tłumacząc, jak odnajduje się w tej rzeczywistości Otto, ale też – przede wszystkim – budując charakterystyczny dla relacji klimat. W rodzinnym domu Otto już się nie odnajdzie: straci wspólny język z rodzeństwem, rodzicom nie będzie mógł opowiedzieć wszystkiego. Gospodarze wprawdzie zapewniają mu dach nad głową i jedzenie, a od czasu do czasu zajmują się też kwestią bezpieczeństwa chłopca – ale z pracownikami postępują raczej ostro (i w wielu przypadkach trudno im się dziwić). Otto dorasta zatem w codzienności pozbawionej sentymentów. Z rzadka może obudzić serdeczniejsze uczucia w gospodyni albo wywołać podziw u przybysza z zewnątrz – nie dba o splendor, za to stara się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki.
„Chłopskie życie, czyli Przygody krowiarczyka Otto” to książka krótka i niespieszna, z przedstawionym całym spektrum wiejskich doświadczeń. Menzel pisze ją bardzo szczegółowo, ale nie rezygnuje nawet momentami z przejawów humoru. Odmalowuje przed odbiorcami krainę już nieistniejącą – równie obcą obyczajowość – to pozycja w sam raz dla zainteresowanych przeszłością i literaturą małych ojczyzn. Nie będzie tu tematów wyrastających w narodowe kwestie, za to uzmysłowi autor uroki i cienie dawnego życia. W narracji zwraca uwagę precyzją (przy okazji: tłumaczka w posłowiu nie powinna pisać o sobie w trzeciej osobie, bo brzmi to nie skromnie, a tylko nienaturalnie), pamięta o swojej roli – jako przewodnika po minionej rzeczywistości. Nawet jeśli fabularnie nie powala – to w szczegółowości i w jakości opowieści nie ma sobie równych.