Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania. Nasza Księgarnia, Warszawa 2019. (wznowienie) – pisze Izabela Mikrut.
Ksiądz Jan Twardowski do najmłodszych dociera za sprawą prostego języka, otwartości i zrozumienia dla uczuć targających dziećmi. Do tego jawi się jako znakomity obserwator, ktoś, kto potrafi słuchać i wyciągać wnioski, a wyjaśnienia przekładać na sytuacje zrozumiałe dla każdego. Stąd ogromna popularność tomu „Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania” – przydatnego nie tylko na lekcjach religii (czy szerzej, dla zrozumienia wpływu chrześcijaństwa na kulturę, wyłapywania kontekstów i nawiązań biblijnych). Powraca ta książka na rynek i po raz kolejny będzie cieszyć młode pokolenie – a także rodziców oraz wychowawców, bo przecież ksiądz Twardowski podejmuje tutaj często kwestie moralności, wartości, jakimi warto się w życiu kierować i odpowiada na naprawdę trudne pytania. Pytania zadawane mu przez dzieci, wątpliwości, jakie pojawiają się u kilkulatków, kiedy słyszą charakterystyczny cytat z Biblii, a nie są w stanie jeszcze go zrozumieć, ale też – motywy wychowawcze, kiedy według dorosłych trzeba jakoś postąpić, a nikt nie zajmuje się wyjaśnieniem maluchowi, dlaczego.
„Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania” to książka, która opowiadań w ogóle nie zawiera – zawiera za to drobne komentarze do rozmaitych życiowych sytuacji oraz fragmentów Pisma Świętego (jednak nawet jeśli dziecko wychowuje się w rodzinie niewierzącej, może po ten tom sięgnąć – żeby rozumieć kulturowe odniesienia, krzywdy mu Jan Twardowski nie zrobi).
Zgromadzone teksty prozą (bo to podstawowy ich wyznacznik, chociaż pojawiają się tu też notatki rymowane, przejście na wierszyk w momencie, gdy łatwiej coś w ten sposób wytłumaczyć, albo gdy wyliczenie aż się prosi o zamknięcie rymami) pochodzą z różnych zbiorków i powstawały jako reakcje na spotkania z dziećmi. Ksiądz Jan Twardowski uczy tutaj, jak postępować, przekłada na proste i zrozumiałe dla dzieci przykłady codzienne wydarzenia, rozśmiesza zamiast napominać – bo wie, że każdy, kto zrozumie swój błąd (choćby i przedstawiony żartobliwie) – ten go już nie będzie chciał powtórzyć. Zajmuje się podejściem najmłodszych do obowiązków i do niespodziewanych trosk, przypomina o tym, że mama jest najważniejsza. Kiedy odnosi się do fragmentów Biblii, przedstawia konkretne motywy tak, by stały się jasne dla kilkulatków – umiejętnie zadaje pytania do przemyślenia, pozwala odbiorcom zastanowić się nad tym, co właśnie wybrzmiało. Nie przynudza, proponuje teksty bardzo krótkie – na drobną, szybką lekturę, która jednak zapadnie głęboko w pamięć i w serce. Czasami specjalnie infantylizuje temat, pokazuje siebie jako tego, kto jest bardziej dziecinny niż odbiorcy – w ten sposób zyskuje autorytet i trafia z przesłaniem do czytelników z różnych grup wiekowych. Stara się objąć myślą nawet te rzeczy, które na co dzień wydają się zbyt trudne do wytłumaczenia maluchom – a najlepsze, że udaje mu się osiągnąć cel.
Tom „Ksiądz Twardowski dzieciom. Opowiadania” powraca w szacie graficznej przygotowanej przez Martę Kurczewską – i jest to znakomity wybór, ta ilustratorka bowiem sprawdza się w przywoływaniu komiksowych owadów, zabawnych postaci i przedmiotów, które przyciągną uwagę dzieci. Nadaje całości bajkowego charakteru, chociaż o bajkach przecież nie ma tu mowy.