Recenzje

Wybór

Kelly Irvin: Syn biskupa. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Jest to książka zdecydowanie dziwna – przynajmniej z perspektywy czytelniczek, które lubują się w prostych romansach i historiach na jeden wieczór. Napisana tak, by dało się ją przeczytać błyskawicznie – nawet jeśli w tle ma dylematy do rozważenia przez odbiorczynie. Jednocześnie jest oddalona od współczesnych rozterek moralnych, Kelly Irvin stawia bowiem na akcję rozgrywającą się we wspólnocie amiszów – dzięki temu zapewnia sobie obecność przeszkód i komplikacji nieistniejących w „zwykłym” świecie i w związkach znanych czytelniczkom. Przeskok w czasie – jakby nie zaistniała rewolucja seksualna i przemiany obyczajowe – to automatyczne oddalenie świata przedstawionego. Jednak autorka szuka innych zagadnień wiążących czytelniczki z bohaterami.

Odbiorczynie kibicować będą Leili, młodej kobiecie, która próbuje ułożyć sobie życie w nowym miejscu – i pogodzić tradycje z porywami serca. Jako naiwna i niedoświadczona, może łatwo wpaść w sidła podrywaczy – ale Leila ma głęboko zakodowane przestrogi oraz powinności kobiety, więc zanim podejmie jakąkolwiek decyzję, dokładnie ją przemyśli. Zastanowi się nad każdym ruchem, a nadmierna być może ostrożność podprowadzi ją do rozwiązywania zagadek w relacjach międzyludzkich. Najpierw w jej otoczeniu pojawia się Jesse, młody człowiek, który bez wysiłku podejmuje flirt. Potrafi sprawić, by Leila ciągle o nim myślała, wie też, jak zwracać na siebie uwagę. W zasadzie gdyby przeszkodą było wyłącznie konserwatywne wychowanie Leili, szybko doszłoby do uwiedzenia Leili. Jednak autorka decyduje się na wprowadzenie drugiego mężczyzny, Willa. Will stanowi – oczywiście – przeciwieństwo Jessego, zachowuje się tak, by automatycznie zakwestionować sens działań i etykę rywala. Leila to nie femme fatale, coś, co wyzwolonym kobietom przyszłoby z łatwością, u niej wyzwala szereg komplikacji. Jeśli ma podjąć decyzję na całe dalsze życie, musi rozważyć różne scenariusze – nie zna prawdziwych intencji obu mężczyzn, nie wie też, co ukrywają. Niezwykle łatwo jest podkopać zaufanie – tak samo zresztą jak je wzbudzić za pierwszym razem. Leila nawet nie zwierzy się z dylematów, bo powinna je umieć najpierw wskazać.

Kelly Irvin unika budowania skomplikowanej fabuły: może zająć się przeżyciami i uczuciami, ledwo tylko pobudzanymi przez pojedyncze reakcje bohaterów. Każda drobna zmiana w układzie sił oznacza, że trzeba będzie na nowo zdefiniować swój stan emocjonalny. Niby oczywisty – a jednak w paru miejscach dla odbiorczyń odkrywczy. „Syn biskupa” to powieść, w której liczy się najbardziej to, co ulotne i zależne od czasów oraz specyfiki otoczenia. Książka została napisana prosto: nie ma tu meandrów psychologicznych (wejście w świat amiszów oznacza tło w czerni i bieli, żeby od razu stały się dla czytelniczek zrozumiałe problemy postaci), sedno zawiera się w wyborach, uczynkach, od których nie ma odwrotu. Fabuła tej książki nie może zaskakiwać, to pozycja przygotowana, żeby nakreślić kwestie moralności i chwil próby. Niby dotyczy spraw błahych i momentów w życiu – ale to właśnie te momenty staną się drogowskazem na przyszłość.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,