Recenzje

Żarty z chemii

Tim James: Spal tę wodę. Prószyński i S-ka, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Ci, którzy nie lubili uczyć się chemii, prawdopodobnie po „Spal tę wodę”, mimo sporego rozreklamowania książki, nie sięgną, a szkoda. Tim James zajmuje się bowiem popularyzowaniem wiedzy z tej dziedziny, a czyni to w sposób prześmiewczo-ironiczny, tak, że lektura przyniesie sporo rozrywki. Najpierw autor wybiera ciekawostki, których czytelnicy nie dowiedzieliby się z podręczników, a potem komentuje je dość zgryźliwie, na wesoło i z energią. Szuka wiadomości „naj”, które w dodatku będą stać w sprzeczności z powszechnymi przekonaniami, nawiązuje też z łatwością do zdobyczy kultury masowej. Co pewien czas podsuwa odbiorcom przekonanie, że powinni mieć swój ulubiony pierwiastek, posługuje się wyrazistymi metaforami i doskonale się bawi, przedstawiając kolejne rewelacje. „Spal tę wodę” to rozrywka na wysokim poziomie – i przy okazji szansa na wzbudzenie zainteresowania chemią.

Sprawdzi James, dlaczego układ okresowy pierwiastków wygląda jak wygląda, sprawi też, że czytelnicy pojmą, jak go odczytywać (przyda się podróż przez odkrycia). Pociągają tego autora wszelkiego rodzaju efekty specjalne, przyjrzy się i pożarom – substancjom niemal nie do ugaszenia – i wybuchom. Opowie o tym, kto i po co podgrzewał swój mocz, ale też – czy da się zrobić diament z masła orzechowego i dlaczego kapeluszników uważano za szalonych. Zajrzy w odległą przeszłość po to, żeby opowiedzieć czytelnikom, jak dawniej wyobrażano sobie pierwiastki i jak weryfikowano przyjęte poglądy. Ze specjalną uciechą śledzi James wszelkiego rodzaju wpadki i miniskandaliki obyczajowe z udziałem badaczy, śmieje się z naiwności, ale czasami uwzględnia też rolę przypadku w wielkich odkryciach. Tłumaczy odbiorcom istotę atomu, potrafi też rozśmieszyć (kiedy pierwiastek o największej gęstości „w 99 procentach składa się z niczego. Podobnie jak i ty”). Ten autor uwielbia pisać o eksperymentach chemicznych i o właściwościach różnych pierwiastków nieznanych szerzej. Sprawia, że chemia zaskakuje. Sprawdza się jako narrator-komik, dowcipy pojawiają się nawet na rysunkach, specjalnie przygotowywanych odręcznie, jakby mimochodem, przy okazji objaśniania wyjątkowo skomplikowanych zagadnień, które dzięki schematom stają się bardziej przejrzyste, a przy tym i zabawne. Tim James przede wszystkim wie, jak zaintrygować odbiorców: potrafi tak przedstawiać kolejne tematy, żeby mieć pewność, że nikt nie odłoży książki przed końcem lektury. Udaje mu się przemycać wiadomości warte zapamiętania – bo rozcieńcza je tymi kompletnie niepotrzebnymi, za to pozwalającymi budować opowieść.

„Spal tę wodę” to książka, która może być trampoliną do intensywnego zapoznawania się z chemicznymi odkryciami. Młodszym odbiorcom ułatwi naukę – pokaże, że nawet w przedmiotach ścisłych istnieje potencjał fabularny, starszym udowodni, że popularnonaukowe pozycje wcale nie muszą być męczące czy stereotypowe. Tim James odchodzi od powtarzania wiadomości wszystkim znanych i łatwo dostępnych. Zawsze sięga po dane spoza codziennych obserwacji, uwielbia czytelników zaskakiwać. Pisze tak, że „Spal tę wodę” będzie zachwycać, niezależnie od tego, czy lubiło się chemię w szkole, czy też nie. Jest to publikacja cenna – bo idealnie realizuje założenia edukacyjne i rozrywkowe jednocześnie.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,