Recenzje

„Zaskoczyła mię wściekłych psów gromada”, czyli Psałterz Polski II

„Wszeteczna gęba na mię się targa”, drugi koncert z cyklu „Psałterz Polski” w wykonaniu Adama Struga, Monodii Polskiej i Marii Erdman, w ramach Festiwalu Nowe Epifanie – pisze Anna Czajkowska.

Ubiegłoroczny koncert z cyklu muzyki dawnej, przygotowany przez zespół wokalny Monodia Polska pod kierownictwem Adama Struga, cieszył ogromnym zainteresowaniem i znakomicie wpisywał w refleksyjny czas wielkopostnych rozważań. W tym roku „łacniuchno uczynione” psalmy „nie dla Włochów, dla Polaków, Dla naszych, prostych domaków” (jak pisał o nich sam autor), ponownie pojawiły się w programie  Festiwalu Nowe Epifanie. Poezja, pieśń i modlitwa w interpretacji Monodii Polskiej, której towarzyszy Maria Erdman przy pozytywie szkatulnym, to wyjątkowa uczta muzyczna adresowana do każdego, nawet mniej wprawionego słuchacza. 

Mikołaj Gomółka, autor „Melodii na Psałterz polski”, był  raczej nietypowym kompozytorem. Mimo wcześniejszych doświadczeń śpiewaczych, zdobytych w kapeli króla Zygmunta Augusta, w dorosłości imał się różnych zajęć: pracował w sądownictwie, pełnił funkcję zastępcy wójta, a nawet poszukiwał ze wspólnikami złóż górniczych, by rozwinąć własny, dochodowy interes. Nie wiemy, czy mu się udało,  gdyż w historii zapisał się jako twórca jedynego zachowanego do dziś dzieła muzycznego, wydrukowanego jeszcze za życia Gomółki (w Krakowie w 1580 roku).

Oczywiście nie byłoby „Psałterza polskiego” bez „Psałterza Dawidowego” Jana Kochanowskiego. Psałterz, od wieków znana i niezwykle popularna księga Starego Testamentu, w renesansie chętnie był tłumaczony na języki narodowe. Zgodnie z tymi tendencjami i modą, posługując się kunsztownym językiem staropolskim, Kochanowski dokonał przepięknej, poetyckiej parafrazy psalmów, która do dziś stanowi polską lirykę religijną najwyższej klasy. Jego utwór nie jest dokładnym tłumaczeniem „Księgi Psalmów”, autor skupił się raczej na stylu psalmów, zadbał o rym, wprowadził bogate słownictwo, odpowiednie synonimy oraz ciekawy paralelizm leksykalny i stroficzny. Adam Strug i Monodia Polska wspaniale potrafią wydobyć wszystkie te elementy, o czym mogli przekonać się słuchacze podczas koncertu w sali warszawskiego Zamku Królewskiego. Ich interpretacja oddaje w pełni rytmiczność i harmonię brzmieniową utworów, zachwycając siłą i dostojeństwem. Wybór psalmów, które proponuje zespół i towarzysząca im Maria Erdman, pozostaje zgodny z motywem przewodnim tegorocznej edycji – z postacią Judasza, proroctwem zdrady i męki Jezusa. Niezwykle sugestywne są śpiewane słowa, a treść bywa uderzająca: „Nienawiść na mą skazę zewsząd dociera” czy „Nie ciesz, Panie, złych ludzi, nie ciesz mną, proszę. Ci, którzy dobrodziejstwo z rąk moich brali, Teraz mi to wszytkiem złym, zdrajce, oddali” albo „Zaskoczyła mię wściekłych psów gromada. Obegnała mię niecnotliwa rada; Przebili ręce, nogi mi przebili, Wszytki me kości przez skórę zliczyli”.

Biblioteka Narodowa przygotowała książeczki z tekstami „Psałterza Kochanowskiego”, dzięki czemu każdy ze słuchaczy mógł śledzić wersy napisane przez naszego rodzimego poetę, wsłuchując się w melodię autorstwa Mikołaja Gomółki. Wielogłosowe kompozycje organowe, pochodzące między innymi z gdańskiej tabulatury organowej, łączą się płynnie ze śpiewem, wzbogacając koncert o inne, pełne eleganckiej wytworności brzmienia. Zawdzięczamy to niezwykłym walorom dźwiękowym pozytywu szkatulnego (rodzaj przenośnych organów), na którym gra Maria Erdman – wybitna nauczycielka i wirtuoz gry na organach oraz na klawikordzie, muzykolog  i popularyzator dawnej muzyki polskiej. Głęboko osobisty ton pieśni oraz piękne słowa psalmów, niekiedy bardzo gorzkie, dosadne, przepełnione bólem, czasem skargą, wzruszają i budzą szczere emocje. Monodia Polska, znana z wykonań tradycyjnych pieśni polskich, przekazywanych w tradycji ustnej, kolejny raz ujmuje słuchaczy wyjątkową prostotą wykonania (zachowując budowę zwrotkową i wierność akcentacji języka polskiego, melodie poszczególnych głosów Mikołaj Gomółka utrzymał w średnim rejestrze, ułatwiając w ten sposób śpiew). Artyści znakomicie radzą sobie z kunsztowniejszymi fragmentami, bowiem kompozytor celowo wprowadzał też bardziej wyrafinowane środki muzyczne, wymagające od wykonawców sporego doświadczenia i uwagi. Męskie, głębokie głosy o silnym brzmieniu, potrafią poruszyć najgłębsze struny w duszy i w sercu, oddać falujący paralelizm i rytm psalmów, podkreślając ich zróżnicowany charakter – raz religijny, modlitewny, a potem bardzo ludzki, przyziemny. Ilustracyjność „Psałterza Dawidów” w połączeniu z bogatą i płynną melodyką po prostu zachwyca. Mimo upływu czasu „Melodie na Psałterz Polski” wydają się wciąż aktualne, a ich niezwykły smak i artyzm wymaga odpowiedniej oprawy i umiejętności, o czym przekonuje Adam Strug, Monodia Polska i towarzysząca im Maria Erdman.


Anna Czajkowska – pedagog, logopeda dyplomowany oraz trener terapii mowy. Absolwentka Pomagisterskiego Studium Logopedycznego Uniwersytetu Warszawskiego, a także Podyplomowych Studiów Polityki Wydawniczej Uniwersytetu Warszawskiego. Współpracuje z wydawnictwami edukacyjnymi (Nowa Era, Edgard) oraz portalem babyboom.pl, dziecisawazne.pl i e-literaci. Instruktor metody PILATES. Recenzje teatralne pisze od 2011 roku.

Komentarze
Udostepnij
Tags: , , ,