Stephanie Oakes: Mroczne kłamstwa Minnow Bly. Feeria, Łódź 2019 – pisze Izabela Mikrut.
Brutalizacja w powieściach dla dorosłych osiągnęła już chyba apogeum, teraz trend coraz mocniejszych thrillerów przenosi się na literaturę dla młodzieży i „Mroczne kłamstwa Minnow Bly” są tego najlepszym dowodem. To powieść, która momentami będzie odrażająca lub straszna – wywrze wrażenie na czytelnikach, chociaż motyw okrutnej śmierci i okaleczenia to tylko przykrywka dla snucia relacji o zniewoleniu psychiki. Czytelnicy po raz pierwszy spotkają się z Minnow, kiedy ta będzie siedzieć przy zakrwawionym ciele chłopca – pozwoli się zaaresztować, chociaż wyjaśnień nie zamierza zbyt chętnie udzielać. Trafia do więzienia dla nieletnich dziewczyn, które popełniły morderstwo. Ale w teraźniejszości Minnow nic nie jest w stanie zaskoczyć ani wystraszyć – nastolatka ma za sobą wystarczająco dużo silnych przeżyć, wobec których niejeden dorosły byłby bezradny. Minnow swoją historię opowie – ale nie po to, żeby wzbudzić współczucie. W ten sposób może się dowiedzieć, kim jest. Dla czytelników ta książka będzie przestrogą przed sektami – i z tego powodu Stephanie Oakes może sobie pozwalać na dowolne okrucieństwa w ramach fabuły. I tak poruszy temat społecznie ważny, zwróci na siebie uwagę i przyczyni się do poprawienia bezpieczeństwa młodych ludzi.
Minnow znajduje się w sekcie (zresztą – razem z rodziną). Jest przygotowywana na bycie żoną Proroka, chociaż nie ma na to najmniejszej ochoty. Pewnego dnia za nieprawomyślność spotyka ją kara, która odciśnie ślad na całym dalszym życiu: Minnow zostaje skazana na odcięcie siekierą obu dłoni. W momencie, gdy czytelnicy poznają Minnow, ma już tylko kikuty, co utrudnia założenie jej kajdanek. Jednak na satyrę miejsca tu nie będzie: Oakes pyta o granice wolności, ślepego posłuszeństwa i o problemy płynące z fanatyzmu. Prorok z podległymi sobie ludźmi może zrobić wszystko, tu nie istnieją wartości znane w normalnym świecie. A wszystko w imię wiary – tyle że wynaturzonej, karykaturalnej i dla obserwatorów z zewnątrz – absurdalnej. Sytuacje nie do pomyślenia na co dzień, u Minnow są zwyczajnością. Dziewczyna w więzieniu może dopiero odzyskać namiastkę spokoju. Teraz może zagłębić się nad własną przeszłością i zastanowić nad zestawem uczuć, jakie przeżywała. Jednym z motywów ocieplających nieco wizerunek Minnow staje się ratunkowa miłość – dziewczyna nie musi być skazana na Proroka, ktoś ma szansę ją ocalić. Wprawdzie wymarzony chłopak w swoim otoczeniu również ma fanatyków religijnych (innego rodzaju), jednak zachowuje trzeźwy umysł i umie dostosować się do okoliczności.
W tej powieści temat wiary dominuje nad fabułą – nawet jeśli Stephanie Oakes będzie epatować złem, przez cały czas podkreśla nietypowość sytuacji za sprawą odwołań do regulacji wewnątrz sekty. W ten sposób usprawiedliwia nadmierne okrucieństwo. Nie przejmuje się natomiast wpływem wydarzeń na psychikę postaci – bohaterowie mogą doznawać dowolnych krzywd z różnych stron, a i tak nie zmieni to ich sposobu myślenia. To może stać się wadą dla odbiorców, którzy chcą czegoś więcej niż zestawu ekstremalnych wydarzeń. Minnow Bly pojawia się między innymi po to, żeby przetestować wytrzymałość czytelników i zasugerować im oddalenie się od zwyczajnych nastoletnich problemów.