Recenzje

Zawieszenie

Marisha Pessl: Never world wake. Jaguar, Warszawa 2019 – pisze Izabela Mikrut.

Marisha Pessl znalazła całkiem niezły pomysł wyjściowy na swoją powieść i nawet jeśli nie do końca byłaby w stanie wytłumaczyć zasady funkcjonowania między światami – w powieści młodzieżowej nie ma z tym problemu. Ponadto łączy w fabule dwa wątki ważne dla osi opowieści, jeden to fantastyka, drugi – kryminał.

Bee, nastoletnia dziewczyna, jedzie z grupką przyjaciół na imprezę urodzinową. Po roku niewidzenia się młodzi ludzie mogą w naturalny sposób czuć pewien dystans, zwłaszcza że poróżniła ich częściowo tragedia. Zginął Jim, chłopak Beatrice. To jeden z tematów, które podzielą młodzież. Ale nic się już nie da zrobić – bohaterowie podczas wyprawy wpadają pod rozpędzoną ciężarówkę. Wydaje im się, że nic się nie stało i uniknęli strasznego wypadku, jednak rano odwiedza ich starszy mężczyzna, Stróż. Wszyscy wiedzą, że jego wizyta nie może oznaczać nic dobrego, nie domyślają się jeszcze tylko ultimatum, jakie dostaną: mają wybrać spośród siebie jedną osobę, która przeżyje. Do czasu wypełnienia warunku wszyscy pozostają w zawieszeniu: trwa jeden i ten sam dzień, pętla czasowa, która umożliwia niby robienie różnych rzeczy, ale nie pozwoli na prawdziwe życie. Nawet jeżeli na początku wydaje się to całkiem niezłym pomysłem na funkcjonowanie – istnienie bez zobowiązań i zasad życia społecznego – szybko zamienia się w pułapkę. Dawna paczka nie istnieje, Beatrice przekonuje się o tym z każdym dniem. Bohaterowie mają różne sposoby na to, żeby uniknąć psychicznego kryzysu. I w końcu ktoś wpada na pomysł, że warto by skorzystać z możliwości, jakie daje pętla – przeprowadzić dokładne śledztwo na temat śmierci Jima.

Chociaż przeważnie nastoletnie związki są piękne ale pozbawione szans na przyszłość, Marisha Pessl otwiera sobie pole do popisu w przedstawianiu dorosłych problemów. Bee pozostająca pod ochroną jako dziewczyna, która nieodwołalnie straciła ukochanego, nie domyślała się nawet, co Jim skrywał. Skoro chłopak nie żyje i nie ma możliwości powrotu do toksycznego związku, może autorka przestać idealizować nastolatka, za to przyjrzeć się jego drobnym i większym grzeszkom, żeby uświadomić odbiorczyniom, że miłość nie zawsze jest tak piękna, jakby się wydawało. Odkrycia na temat życia Jima mogą być dla niektórych szokujące, a na pewno oddalą przekonanie o jego doskonałości. Stanowią również wstęp do odbudowywania relacji w gronie rówieśników. Pessl sygnalizuje, że nie zamierza chronić przesadnie bohaterów – wprawdzie chwilowo uwolniła ich od śmierci, ale nie będzie się nad nikim roztkliwiać. To dobre rozwiązanie, pasuje do klimatu powieści. Autorka unika tutaj imitowania gry komputerowej, teleturnieju czy reality show (chociaż na takie inspiracje wskazuje punkt wyjściowy w procesie charakteryzowania postaci), ma pomysł na pełnowartościową opowieść. Dzięki temu, że posługuje się równolegle chwytami z powieści fantasy oraz z thrillera rodem (z pełną świadomością takich rozwiązań, co wplata nawet do rozmów postaci), może wciąż podsycać ciekawość odbiorców i unikać rutyny czy powtarzalnych schematów. Jest tom „Never world wake” ciekawą propozycją dla młodzieży – historią z dreszczykiem, pomysłem i z oryginalnymi postaciami. A to nastoletni odbiorcy z pewnością docenią.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,