Michael J. Gelb: Myśleć jak Leonardo da Vinci. Rebis, Poznań 2019 – pisze Izabela Mikrut.
Michael J. Gelb wychodzi z kręgu mówców motywacyjnych i tych, którzy wierzą w budzenie kreatywności za sprawą odpowiednich „programów”. Sam postanawia dołączyć do grona autorów poradników, a żeby trafić na rynek, szuka dla siebie niszy. Odwraca się od modnych zagadnień i przechodzi w porównywanie do ponadczasowego mistrza, a także w luźną interpretację jego postaw – żeby stworzyć dla czytelników-użytkowników zestaw wskazówek, jak postępować, by odnieść sukces. I nie chodzi tutaj o rozwój talentów plastycznych – kreatywny umysł to znacznie więcej niż możliwość realizowania się w sztukach wizualnych. Gelb przekonuje, że kto wkroczy na drogę Leonarda, ten szybko odniesie sukces. Taki wabik wystarcza, zwłaszcza wszystkim hołdującym książkowym metodom samopoznania: kto potrzebuje zbioru porad i zagrzewania do akcji, ten Gelbowi uwierzy.
Książka, która powstała na kanwie wykładów coachingowych, przez długi czas wydaje się przesadnie rozdmuchana. W treści na próżno by szukać konkretów – jedno zjawisko czy wydarzenie z biografii Leonarda da Vinci autor może na wiele stron rozbijać, żeby udowodnić odbiorcom, że w jakimś stopniu było istotne i ważne przy prowadzonej lekcji. Unika biografizowania – wybiera za to drobne wiadomości z życiorysu, traktując je jak tworzywo do gadki motywacyjnej. Analizuje, żeby przekonać nieprzekonanych – nie pamiętając o tym, że nieprzekonani po prostu po tom nie sięgną, zwłaszcza że rynek jest przepełniony podobnymi w przekazach poradnikami. Trzyma się jednak Leonarda jako własnego mistrza, tak, żeby podsunąć czytelnikom możliwość śledzenia jego dokonań i szukania inspiracji nawet w dalszej przeszłości.
Buduje sobie Michael J. Gelb własny program postępowania. Wprowadza siedem cech „geniuszu”, oznak wybitnego umysłu – ale też punktów postojowych, tematów, nad którymi warto się pochylić i poćwiczyć – żeby móc ścigać się z najlepszymi. Tutaj nie ma mowy o słabościach – liczy się dążenie do doskonałości. Oczywiście program nie wynika bezpośrednio z dokonań Leonarda, ale Gelb starannie motywuje kolejne wskazówki – dba o to, by wykazywać ich związki z życiorysem geniusza. W ten sposób odbiorcy mają wkroczyć na ścieżkę samopoznania i samodoskonalenia.
Kiedy już autor zdoła uzasadnić swoje wybory ważnych kwestii, zaczyna wprowadzać zestawy ćwiczeń dla czytelników. Podpowiada, co robić, by rozwijać się w danym kierunku, jak korzystać z porady, którą przedstawił – i jakie zadania wykonywać, żeby pobudzać umysł do wytężonej pracy. To porady uniwersalne i zbliżone do istniejących już w licznych poradnikach na rynku – można je oderwać od biografii Leonarda da Vinci, ale to chyba nikogo nie zdziwi. Autor przecież bryluje wśród motywujących do działania – zależy mu na oryginalności, ale nie za wszelką cenę. Nie będzie zatem wprowadzać innowacji czy dziwactw (z perspektywy czytelników). Uda mu się natomiast zachęcić do wprowadzania zmian. I to być może będzie największa wartość tomu. Jeśli ktoś interesuje się sztuką – amatorsko – może ucieszyć się z zestawu reprodukcji (nawet jeżeli nie są one imponującej jakości, pozwalają na przejrzenie dorobku mistrza). Albumowy tom „Myśleć jak Leonardo da Vinci” to propozycja z dziedziny poradników motywacyjnych.