Alexander Steffensmeier: Matyldo, niedługo święta; Alexander Steffensmeier: Krowa Matylda i śnieg; Jorn Lier Horst: Operacja bałwan; Wojciech Widłak: Wesoły Ryjek i zima. Media Rodzina; Liane Schneider: Zuzia jeździ na nartach; Christian Tielmann: Maks zimą; Anita Głowińska: Kicia Kocia. Zima; Tomasz Samojlik: Żubr Pompik. Tropy na śniegu – o pakiecie śnieżnym Wydawnictwa Media Rodzina pisze Izabela Mikrut.
Wydawnictwo Media Rodzina wpadło na świetny pomysł promocyjny, zbierając książki o tematyce zimowej i okołoświątecznej. To sposób na zainteresowanie małych odbiorców stęsknionych za śniegiem, ale także – sposób na przyciągnięcie rodziców szukających atrakcyjnych lektur dla swoich pociech. To także okazja do zapoznania się ze znanymi i lubianymi bohaterami, bo często tematyka zimowa wchodzi w skład konkretnych serii i inspiruje autorów bestsellerowych. Śnieżny pakiet pokazuje też, jak różnie podchodzą twórcy do zagadnienia – wydawałoby się – pozbawionego możliwości wykazania się. Tak jednak nie jest: nawet ujednolicenie motywu przewodniego nie oznacza rutyny czy powtarzalności.
Zima to typowe dla dzieci zabawy związane ze śniegiem. I tak zwłaszcza bohaterowie serii edukacyjnych testują rozrywki, na które trzeba czekać cały rok. Zuzia („Zuzia jeździ na nartach”) wybiera się z rodzicami na wakacje w góry. Dorośli chcą pozjeżdżać na nartach – Zuzia nie umie, więc trafia do szkółki narciarskiej. Razem z rówieśnikami, nowymi znajomymi, dowiaduje się, jak wchodzić pod górę i jak hamować. Przekonuje się, że w górach trzeba nosić kask i że instruktor nosi okulary przeciwsłoneczne, bo śnieg oślepia. Poznaje też inne atrakcje, poza zjazdami: po wysiłku na świeżym powietrzu świetnie smakuje gorące kakao, a czasami można się wybrać na kulig. Dzieci, które kończą kurs jazdy, mogą wziąć udział w wyścigu – narty nigdy się nie znudzą.
Maks, młodszy kolega Zuzi z serii Mądra Mysz („Maks zimą”), też przekonuje się, że śnieg zapewnia różne atrakcje. Chłopiec zamierza zjeżdżać na sankach z górki, tylko że śnieg na razie się do tego nie nadaje. Na szczęście mama podsuwa inne pomysły – na przykład zrobienie igloo. Bitwa na śnieżki z rodzicami to również dobra zabawa i sposób na rozgrzanie się – potem wprawdzie jest cię całkiem przemoczonym i trzeba wracać do domu, ale śnieg wiąże się bez wątpienia z wyjątkową zabawą. Kicia Kocia, czyli kocia bohaterka serii Anity Głowińskiej („Kicia Kocia. Zima”), bawi się podobnie jak Maks. Tu dzieci jeżdżą na sankach, grają w hokeja, lepią bałwana, rzucają się śnieżkami i robią orły na śniegu. Umawiają się też na zabawę następnego dnia – w zimie nie wolno przegapić żadnego momentu, w którym da się bawić na śniegu. Anita Głowińska poza podsuwaniem dzieciom szeregu rozrywek, pozwala też przyswoić sobie charakterystyczne dla zimy elementy stroju. Kicia Kocia najbardziej oswaja z podstawami zimowych wrażeń.
Kolejni bohaterowie cykli w zimie przeżywają serie przygód – Wesoły Ryjek oraz Żubr Pompik nie tylko bawią się w typowy dla zimy sposób, ale również coś odkrywają. Pompik w tomiku „Tropy na śniegu” przeżywa swoją pierwszą zimę, poznaje różne zwierzęta i przekonuje się, co oznacza zima. Nie ma tu typowych dziecięcych zabaw, bo też i Tomaszowi Samojlikowi chodzi bardziej o przekonywanie dzieci do przyrody, a nie o oswajanie ich ze światem maluchów. Wesoły Ryjek autorstwa Wojciecha Widłaka przekonuje się, co można robić zimą z rodziną, nie tylko na śniegu, ale również podczas zimowych wyjazdów, kiedy śnieg nie spada, albo w domu – gdy dba się o ciepło domowego ogniska. W zimie można iść do kina lub przygotowywać się do świąt – Wesoły Ryjek nie narzeka na brak zadań i nowych umiejętności – dobrze wykorzystuje czas, by dowiedzieć się czegoś albo przetestować nowe rozrywki. Jego przewodnikami stają się rodzice, którzy również cieszą się śniegiem i zimą.
Krowa Matylda, kolejna bestsellerowa bohaterka, w małym kartonowym tomiku „Matyldo, niedługo święta” kierowanym do najmłodszych pokazuje to, co składa się na magię świąt. W skrócie i bez fabuły: malutka książeczka służy bardziej do oglądania i do zdobywania podstawowych wiadomości niż do śledzenia historii. Alexander Steffensmeier rezygnuje tu również z dowcipu, z którego przecież słynie w podstawowym cyklu. „Krowa Matylda i śnieg” to rozwiązanie dla dzieci, które poszukują bardziej złożonej i zgrabnej historyjki obrazkowej. Tu bohaterka wyręcza listonosza: nosi za niego ciężkie paczki i w końcu dowiaduje się, że część to prezenty dla niej, gospodyni i kur. Tyle tylko, że na śniegu strasznie trudno znaleźć drogę powrotną i krowa Matylda trochę zabłądzi, dostarczając odbiorcom silnych emocji i przygody z prawdziwego zdarzenia.
Śnieg i temat zimy nie musi zatem oznaczać powtarzalności i nudy: za każdym razem do charakterystycznych zagadnień dochodzą jeszcze typowe dla poszczególnych autorów rozwiązania, ich poczucie humoru czy kreacja bohaterów. Za każdym razem twórcy starają się znaleźć coś, co będzie ich wyróżniać na rynku – i w efekcie fundują dzieciom rozrywkę wyjątkową. Zachęcają też do wypróbowania rozrywek i do zimowych zabaw. To lektury w sam raz na długie zimowe wieczory – zestaw pomysłów i ciekawostek do zrealizowania, kiedy tylko spadnie śnieg. Z takimi historiami bardzo łatwo cieszyć się zimową aurą.