Recenzje

Złość

Rose McGowan: Odważna. Agora, Warszawa 2018 – pisze Izabela Mikrut

Czego absolutnie nie wolno mówić małym dziewczynkom, żeby nie zatraciły pewności siebie i wiary we własne możliwości, co powtarzać kobietom, żeby zrozumiały, że nie powinny grzecznością odpowiadać na molestowanie seksualne, jak przejść przez życie bez uszczerbku na ciele i psychice w wyniku wojny płci – Rose McGowan za cel postawiła sobie edukowanie odbiorczyń. Jej książka “Odważna” to manifest, krzyk rozpaczy, ale i reakcja na sytuacje, na które zgody nie ma. Tu narracja polega na próbie uświadomienia czytelniczkom, jak mają się zachowywać w niedwuznacznych sytuacjach – i głośne mówienie o kulisach Hollywood. Jest w Rose McGowan sporo goryczy, ale jest też nadzieja na poprawę losu innych pań. Pod warunkiem, że przestaną być bierne.

“Odważna” to wyznanie autorki, która przeszła w swoim życiu długą drogę: od narodzin i dzieciństwa w sekcie, przez blaski i cienie aktorstwa, aż po pracę kreatywną zgodną z talentami i zainteresowaniami. Autobiograficzna spowiedź przyciągnie czytelników być może wizją związku McGowan z Marilynem Mansonem, być może – konkretnymi wcieleniami na ekranie. Ale życiorysowe perypetie to tylko punkt wyjścia, Rose McGowan wcale nie buduje pełnej autobiografii. Posługuje się umiejętnie wybranymi i uwypuklanymi przykładami z życia, żeby przestrzegać i namawiać do reakcji w sytuacji zagrożenia. Staje się – za sprawą traumatycznych doświadczeń – niemal specjalistką od toksycznych związków i problemów w kontaktach z pracodawcami. Zwierzchnicy w branży filmowej – bez względu na to, czy to reżyserzy czy producenci, uważają, że mogą bezkarnie wykorzystywać seksualnie wschodzące gwiazdy aktorstwa. Proceder trwa i wydaje się być akceptowany nawet przez starsze i bardziej doświadczone kobiety z branży: jednym z zarzutów Rose McGowan jest fakt, że brudne skandale zamiata się pod dywan, a sprawcy pozostają na wolności i zastawiają pułapki na kolejne naiwne ofiary. Hollywood to zestaw gwałtów, naruszania cielesności i sfery intymnej – podczas rozmów kwalifikacyjnych, na planie i poza nim. Kto chce robić karierę, musi akceptować zasady narzucane przez męski świat, kto nie chce – pozostanie z wilczym biletem. Mocno krytykuje autorka środowisko, w którym przez pewien czas przebywała, nie chce czasami podawać nazwisk, ale same sytuacje odmalowuje bardzo sugestywnie. Za każdym razem naturalistyczny opis prowadzi bezpośrednio do porady albo wskazówki dla odbiorczyń: Rose McGowan mówi, co powinno się w podobnych momentach przekazywać ofiarom, jak one same mają reagować i – jak pracować nad własną psychiką. W kontekście tych przesłań mniej ważne stają się życiowe przypadki autorki: zresztą nikt tu pełnej autobiografii nie powinien oczekiwać. “Odważna” to również rejestr buntów młodej kobiety, postaw i reakcji w odpowiedzi na zło. Wyjaśnia między innymi McGowan znaczenie “nagiej sukienki”. Bardziej jednak skupia się na tym, jak nie dać się zdominować i pokonać mężczyznom. O ile światek Hollywood będzie istotny dla części czytelniczek (chociaż doświadczenia z molestowaniem seksualnym przez zwierzchnika przenosić można na inne konteksty), o tyle już problem toksycznych związków dotrze do szerszej publiczności: Rose McGowan nie pozwala kobietom dawać się upodlić, uczy, jak walczyć o swoje prawa i na jakie sytuacje nie pozwalać. Z zewnątrz to przeważnie wydaje się proste, jednak często ofiary terroru psychicznego potrzebują konkretnych wskazówek, żeby wyrwać się ze swojego piekła (i dostrzec oczywistości). I tu autorka zapewnia im cenne przemyślenia.

I chociaż miejscami Rose McGowan pisze trochę naiwnie, jej opowieść wciąga za sprawą brutalnej szczerości, nastawienia na to, co wspólne dla wielu kobiet. Autentyczność narracji i przesłania – to coś, co zostanie zapamiętane z tej książki.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,