Robert L. Leahy: Lekarstwo na zazdrość. Rebis, Poznań 2021 – pisze Izabela Mikrut.
Zazdrość w związku może stać się koszmarem i poważną przeszkodą na drodze do szczęścia. Ale nie tylko niszczy relacje międzyludzkie – obraca się również przeciwko tym, którzy nie potrafią zapanować nad własnymi emocjami i często fałszywymi podejrzeniami. Robert L. Leahy nie zajmuje się sytuacjami, w których zazdrość pozwala na zerwanie z toksycznym układem. Nie interesuje go zazdrość prowadząca do samodzielności, wyzwalająca i pozytywna – kiedy na przykład trzeba podjąć radykalną decyzję i odejść od wiarołomnego partnera. Ten autor wierzy w to, że nawet po zdradzie da się uporządkować wzajemnie stosunki i odbudować relację – jednak zazdrość staje się największą przeszkodą w tworzeniu czegoś pozytywnego. Na autodestrukcyjnym aspekcie zazdrości skupia się Leahy w swoich komentarzach.
Ponieważ zależy mu na tym, żeby czytelnicy mogli stosować porady we własnym życiu, stosuje całkiem dużo psychotestów. Każe odbiorcom zastanawiać się nad sobą i nad reakcjami w konkretnych momentach. Już same pytania mogą doprowadzić do pracy nad sobą, bo wymuszają uczciwe i radykalne jednocześnie odpowiedzi. Szczerość wobec samych siebie może wskazać motywy do poprawienia i ulepszania – RObert L. Leahy bardzo mocno eksponuje praktyczną stronę tematu. Wybiera narrację związaną z rzeczywistymi wydarzeniami. Analizuje scenki z życia wzięte, modelowe i powtarzalne, a jednocześnie realistyczne i przekonujące. Pokazuje, co robią ludzie w sytuacji, która wymaga konfrontacji – ale też zajmuje się prezentowaniem tego, co wyobrażają sobie zazdrośni ludzie. Przytacza charakterystyczne myśli, stwierdzenia i założenia, tłumaczy, jak rodzi się problem. Ilustruje rozrastanie się błędnych na ogół interpretacji oraz – co ważniejsze – rozrost toksycznych przekonań. Zazdrośnicy są pewni, że powinni dzielić się swoimi podejrzeniami oraz reagować na każde nietypowe zachowanie partnera, najlepiej atakiem uprzedzającym domniemaną krzywdę. Łatwo się domyślić, że to wywoła agresywną reakcję w odpowiedzi na – zwłaszcza niesprawdzone – zarzuty. Wiele razy Robert L. Leahy będzie przestrzegać przed pochopnymi sądami i wyrażaniem własnych wątpliwości (oraz, oczywiście, gniewu). Naświetla uczucia atakowanych – nawet ktoś, kto jest najbardziej cierpliwy i wyrozumiały, nie zniesie atmosfery potępienia albo żalu i wyrzutów. W ten sposób działać może samospełniające się proroctwo: ktoś, kto jest przesadnie zazdrosny, odstrasza swoim zachowaniem i sprawia, że partner może zacząć szukać kogoś miłego i empatycznego – nawet jeśli wcześniej nie miał takich zamiarów. Książka „Lekarstwo na zazdrość” składa się z analizowania kolejnych scenek i sytuacji międzyludzkich możliwych do zaobserwowania w codziennym życiu – i z cierpliwego powtarzania, dlaczego strategie oparte na zazdrości nie mogą się sprawdzić. Robert L. Leahy zwraca uwagę na szkodliwe przekonania, próbuje wyplenić z odbiorców zachowania, które na pewno przyczynią się do uratowania związku. To poradnik nastawiony na poprawianie sytuacji, nie lektura psychologiczna czy rozrywkowa. Upraszcza trudne rozmowy, wyczerpująco omawia temat zazdrości i pokazuje czytelnikom, jak pracować nad sobą i relacjami z innymi. To książka ważna ze względu na tematykę.