Bardzo drobiazgowe oprowadzanie po starożytnym Rzymie proponuje odbiorcom Alberto Angela. Tom „Jeden dzień w starożytnym Rzymie. Życie powszednie, sekrety, ciekawostki” to niby popularnonaukowa narracja bazująca przede wszystkim na ciekawości czytelników i na skłonnościach do podglądania innych – a jednak także ogromna dawka wiedzy.
Autor wybiera formę przewodnika po tym, co na co dzień zaprzątało ludzi w starożytności – to znaczy, że sięga po motywy znane ze zwyczajności dzisiejszym czytelnikom i przenosi je w przeszłość – sprawdza, jak wówczas funkcjonowały. Wyjaśnia, gdzie Rzymianie spali, gdzie załatwiali potrzeby fizjologiczne, jak wyglądały ich posiłki. Pyta o stroje i o zachowania na targu, o meble, budynki i modę. Nie pomija żadnego aspektu codzienności, bardzo drobiazgowo komentuje rzeczywistość i sprawia, że nawet odbiorcy niezainteresowani obyczajową przeszłością znajdą tu sporo dla siebie. Taka książka to nieoceniona pomoc, kiedy trzeba odtworzyć specyfikę egzystencji w dawnych czasach czy nakreślić tło działań. Autor unika tematów typowych dla podręczników historii, skupia się za to na rzeczach najprostszych. Siłą jego książki są bezustanne porównania – można się dowiedzieć między innymi, czym różniły się starożytne zakłady fryzjerskie od dzisiejszych. Na marginesie tych opowieści wprowadza autor dodatkowe wiadomości, uzupełnia wiedzę na przykład o specyfikę kalendarza. Pozwala poznać system liczb w znakach „migowych”. Poda jadłospisy, zajrzy do sądu i na targ niewolników. Pojawią się tu przepisy na potrawy, opowieść o klejnotach i biżuterii, a także… wstęp do informacji o seksie w starożytnym Rzymie. Rozpisze Angela na składniki elementy uczty, opowie o zwyczajach i o koniecznych zachowaniach. Wszystko z wielkim zrozumieniem zasad panujących w dawnych czasach – i z uwzględnieniem obszarów zainteresowań dzisiejszych odbiorców. Tworzy Angela książkę popularnonaukową – i to wypełnioną danymi – a jednak znajduje też miejsce na to, by bawić się formą. Całą opowieść zamienia w „spacer”, tekst wyjątkowo elokwentnego przewodnika, który nigdy się nie męczy i ani na moment nie ustaje w wysiłkach, by przybliżyć czytelnikom wydarzenia i okoliczności z dawnych czasów. Ów przewodnik zwraca wciąż uwagę na coraz to nowe elementy krajobrazu, kieruje wzrok czytelników w konkretną stronę, żeby móc następnie opowiedzieć, co przedstawia i co znaczy dany obraz. Odmalowuje te obrazy bardzo szczegółowo, nie będzie więc problemu z wyobrażeniem sobie ich i automatycznie – przyswojeniem wiadomości. Sugestywne sceny zachęcają do lektury – chociaż sam spis treści sprawia, że natychmiast chce się poznawać treść rozdziałów. Jakby zabawy w oprowadzanie zainteresowanych było mało, Alberto Angela dzieli sobie części książki na poszczególne pory dnia – lub godziny. Porządkuje całość w zależności od typowych dla danego momentu czynności, by jeszcze bardziej wykazać podobieństwo działań i zwyczajów. Można jedynie żałować, że bohaterowie – opisywani przez autora anonimowi mieszkańcy Rzymu – nie odpowiadają i nie nawiązują dialogu.
Izabela Mikrut
Alberto Angela: Jeden dzień w starożytnym Rzymie. Życie powszednie, sekrety, ciekawostki. Czytelnik, Warszawa 2020.