Recenzje

Życie i powieści

Anna Karpińska: List. Prószyński i S-ka, Warszawa 2020 – pisze Izabela Mikrut.

Anna Karpińska bardzo lubi wątki autotematyczne w swojej twórczości, czasami wykorzystuje je jako katalizator akcji, a nie tylko reklamę swoich poprzednich książek. Tym razem, w „Liście”, wprowadza podwojoną fabułę – jej bohaterka ma swoją bohaterkę, która z kolei przeżywa doświadczenia będące prawdopodobnymi ale nieistniejącymi ścieżkami z wątków, które spotkały pierwszą postać.

Wszystko zaczyna się od tego, że Małgorzata jest pisarką. Jako żona uznanego lekarza, nie mogła sobie pozwolić na pójście do pracy – zresztą ukochany nie chciał, by ucierpiało życie rodzinne i Małgorzata dopiero stopniowo, zaczynając od pisania recenzji na portalu internetowym, wywalczyła sobie możliwość realizacji zawodowej. Tworzy łzawe powieści dla kobiet i daje swoim bohaterkom szanse, których sama nie miała. I nawet jeśli motyw postaci-pisarki bądź dziennikarki jest już bardzo ograny, Anna Karpińska nadaje mu świeżości. Małgorzata nie jest bowiem tak szczęśliwa, jakby się mogło wydawać – a nie może też rozpocząć książkowej przygody od zerwania z dotychczasowym życiem. Teraz autorka może prowadzić równolegle dwie, a nawet trzy historie. Jedna to teraźniejszość Małgorzaty: żona i matka, kura domowa, która momentami zamienia się w gwiazdę literatury rozrywkowej, otrzymuje list od tajemniczego wielbiciela. Urzeka ją forma wyznania i szarmanckość nieznanego mężczyzny, posmak tajemnicy i możliwość pchnięcia do przodu akcji do tej pory zarzuconej z braku pomysłów. W książce, którą pisze Małgorzata, Alicja również dostanie list od pewnego mężczyzny – jej dawnego ukochanego. Bohaterka marzy bowiem, że pod pseudonimem, który nic jej nie mówi, ukrywa się człowiek, dla którego była gotowa porzucić narzeczonego i ślubne plany. Żeby zrozumieć całą sytuację, proponuje Anna Karpińska podróż w przeszłość, do młodości Małgorzaty i chwil, które zadecydowały o jej losie. To wielka miłość poza planami, niezrealizowana i niemożliwa do zapomnienia, a także – pełna tajemnic. Odbiorczynie mogą zagłębiać się w losy Małgorzaty i sprawdzać, dlaczego nie czuje się szczęśliwa w swoim domu i w otoczeniu bliskich, co stało się z jej mężem i skąd tęsknota za innym mężczyzną. Autorka sugestywnie przedstawia sceny z toksycznego związku, relacji, która od początku skazana była na porażkę i trzyma się tylko dzięki determinacji dorosłych. Pokazuje tęsknotę za uczuciem i zrozumieniem, surowość i apodyktyczność męża i bezradność żony skazanej na siedzenie w domu i opiekę nad dziećmi. Teraźniejszość Małgorzaty zresztą wcale nie wygląda lepiej: kobieta musi mierzyć się z problemami dorastających dzieci i konfliktami w domu. Nic dziwnego, że chętnie ucieka w świat fantazji.

Jak zawsze Anna Karpińska wie, jak przyciągnąć fanki literatury obyczajowej. Nie oferuje im historii życiowych, raczej stawia na literackość, co widać nawet w sposobie komunikowania się postaci – posługują się one bardzo oficjalnym tonem i przez to wydają się jeszcze bardziej papierowe niż wynikałoby to z książkowej fabuły. Ale jednocześnie autorka pokazuje, jak można budować akcję, żeby wzruszyć czytelniczki – pod tym kątem będzie „List” lekturą nawet pouczającą.

Komentarze
Udostepnij
Tags: ,